AktualnościArtykuły

Kryzys i inflacja sprzyjają rozwojowi marek własnych.

Kryzys, z którym się mierzymy, w tym przede wszystkim inflacja, jest czynnikiem zdecydowanie sprzyjającym dalszemu rozwojowi marek własnych. Wśród konsumentów pojawia się obecnie tzw. „syndrom smart shoppingu”. Polacy zastanawiają się nad tym, jak zabezpieczyć swoje potrzeby zakupowe poprzez wejście na nieco niższy pułap cenowy – mówi serwisowi wiadomoscihandlowe.pl Sławomir Leszczyński, dyrektor pionu handlowego Makro Polska.

Ekspert zaznacza, że rozwój marek własnych nie ogranicza się do segmentu produktów tanich. – Nie jest tak, że konsument kupujący dotychczas wyroby z półki super-premium, w momencie kiedy jego portfel staje się nieco chudszy, automatycznie migruje do segmentu super-economy. Raczej spodziewałbym się, że klienci będą schodzić z pułapu cenowego produktów brandowych na podobne jakościowo, ale trochę tańsze wyroby pod markami własnymi – ocenia Sławomir Leszczyński.

– Jeżeli takich nie znajdzie, to dokonuje kolejnego kroku, np. z poziomu cenowego produktów premium do poziomu produktów mainstream. Dopiero jeśli tutaj nie znajdzie dla siebie satysfakcjonującej oferty, nie ma już innego wyjścia i zainteresuje się segmentem ekonomicznym – doprecyzowuje.

I dodaje: – Obecnie jest dobry czas dla marek własnych. Widzimy to zarówno na całym rynku, jak i u nas. W Makro mamy kolejny rok z rzędu, kiedy przyrost marki własnej jest zdecydowanie większy niż zakładaliśmy. Konsument oczekuje takiej alternatywy. Jednocześnie zauważamy, że rynek marki własnej ma jeszcze ogromny potencjał. Jest na nim wciąż dużo przestrzeni, która jest dla nas dostępna.

Żródło: wiadomoscihandlowe.pl

Udostępnij: